Wi-Ma pojawiła się już u nas, tutaj pokazaliśmy jak przebiegają działania mające na celu jej rewitalizację i jak przekształcane są jej przestrzenie. Dziś wracamy do tematu.
Działała od roku 1879. Juliusz Kunitzer bardzo zaangażował się w rozwój swojej manufaktury, która składała się z przędzalni, tkalni, bielnika, farbiarni, gazowni, bocznicy kolejowej oraz osiedla dla robotników, złożonego z tzw. domków Kunitzerowskich. Chyba za mało się o niej mówi. Jej teren jest na prawdę imponujący, a w środku duże, puste przestrzenie, w których można jeszcze znaleźć maszyny, przedmioty sprzed 20 lat… Robi wrażenie! Jak tylko nadarzy się okazja na pewno tam wrócimy, a teraz zobaczcie jak wygląda przędzalnia od środka.
–
fot. Rafał Tomczyk
–