Dziś odbyła się organizowana przez Zarząd Inwestycji Miejskich konferencja w sprawie nielegalnego parkowania i niszczenia nowych ulic przez kierowców. Jako osoby od kilku lat mocno angażujące się społecznie w temat nieporządku parkingowego zajrzeliśmy na nią, żeby dowiedzieć się co UMŁ ma ciekawego do powiedzenia w kwestii tego wielkiego problemu, który toczy nasze miasto niczym rak. Czego się dowiedzieliśmy? Wypisujemy w punktach.
– Miasto odnotowuje coraz więcej przypadków niszczenia odnowionych przestrzeni przez nielegalnie zaparkowane pojazdy. Efektem tego są zdewastowane zieleńce i chodniki, połamane barierki, uszkodzone separatory, rozjechane ogrodzenia. No cóż, ponad rok temu zgłaszaliśmy ten temat do ZIM, bo już wtedy problem był bardzo duży. Dobrze, że go zauważyli teraz, chociaż teraz problem jest dużo większy niż rok temu, i gdyby go zauważyli wcześniej mieliby mniej pracy.
– Miasto wyraziło oburzenie niszczeniem odnowionych przestrzeni i swój naganny stosunek do niego. W pełni zasłużone według nas.
– Miasto poprosiło o społeczne wsparcie i zgłaszanie tego typu nagannych zachowań do Straży Miejskiej w Łodzi. Ale…
– Jednocześnie Straż Miejska nie ma możliwości kadrowych, żeby skutecznie egzekwować przepisy w zakresie parkowania na terenie miasta Łodzi (czas oczekiwania na interwencje to często kilka godzin, a część interwencji nie jest w ogóle podejmowana).
– Brak jest nowych procedur w kwestii nielegalnego parkowania, również brak w planach montażu słupków w projektach inwestycji.
– Jedynym nowym działaniem, jakie zostaje podjęte jest… komunikat od komendanta Straży Miejskiej do pracowników, żeby zwracali większą uwagę na nielegalne parkowanie i dewastacje inwestycji… Hmm mocno wątpimy, że to wystarczy!
Jako, że z problemem nielegalnego parkowania mamy styczność zarówno każdego dnia w życiu codziennym, jak i w naszej społecznej działalności tu na Fabrycznej, oraz na Łódzkiej AutoDestrukcji, znamy ten temat bardzo dobrze. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że z roku na rok problem nielegalnego parkowania w Łodzi rośnie, a ilość podejmowanych przez Straż Miejską interwencji nie rośnie wprost proporcjonalnie do wzrostu problemu. Interwencje podejmowane są coraz rzadziej, mieszkańcy czują się lekceważeni i tracą resztki swoich sił na codzienne zgłoszenia. Apel do mieszkańców by zaangażowali się jeszcze bardziej mocno nas zaniepokoił i zadaliśmy pytanie co zmieni zgłaszanie potrzeby interwencji przez mieszkańców, jeśli Straż Miejska nie radzi sobie już z obecnymi zgłoszeniami i nawet nie wysyła patrolu do 1/3, a nawet 2/5 zgłoszeń mieszkańców z uwagi na „brak sił i środków”? Według statystyk jakie uzyskaliśmy ze Straży Miejskiej wynika, że np. w grudniu 2021 roku na 937 zgłoszeń o interwencje w sprawie nielegalnego parkowania aż 438 interwencji nie była zrealizowana, to znaczy, że nie był w to miejsce wysłany nawet żaden patrol. Z-ca naczelnika Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi, obecny na konferencji, i którego podpis widniał pod tymi statystykami, był nimi zaskoczony… Uzyskaliśmy na nasze pytanie jedynie odpowiedź, że „Straż Miejska radzi sobie w ramach posiadanych sił i możliwości”, co oznacza tylko tyle, że więcej się nie da zrobić bo możliwości są niewielkie. Nie uzyskaliśmy tym samym zadowalającej odpowiedzi na nasze pytanie.
Generalnie mamy wrażenie, że apele do kierowców i mieszkańców Łodzi, mimo że szczytne i ważne, to mogą mało zmienić. Dużo skuteczniejsze byłyby korekty projektów i inwestycji pod kątem eliminacji miejsc, w których można nielegalnie stanąć. To pozwoliłoby uwolnić dany obszar z potrzeby interwencji przez Straż Miejską, a jednostki mogłyby być wysyłane w inne miejsca. Do tego jednak potrzeba zakrojonej na szeroką skalę współpracy pomiędzy Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, Zarząd Inwestycji Miejskich, Biurem Inżyniera Miasta i Strażą Miejską. Po odpowiedziach uzyskiwanych od poszczególnych jednostek na różne nasze pytania/pisma widzimy, że obecnie takiej współpracy niestety nie ma.
Podsumowując, dzisiejsza konferencja była typową konferencją dla konferencji, nie dla zasygnalizowania nadchodzących realnych zmian. Nie zaproponowano bowiem żadnych rozwiązań, które faktycznie poprawiłyby dramatyczną już sytuację, m. in.:
– Nie zostanie zwiększona ilość patroli Straży Miejskiej, bo Straż Miejska ma przecież braki kadrowe.
– Nie zostaną utowrzone patrole dedykowane wyłącznie problemowi nielegalnego parkowania, bo Straż Miejska ma przecież braki kadrowe.
– Nie jest planowane stworzenie miejskiej aplikacji do zgłaszania tego typu problemów i szybszego kontaktu ze służbami tak jak np. w Warszawie, której mieszkańcy posiadają aplikację 19115. Przypominamy, że rok temu taką aplikację podczas spaceru z mieszkańcami po Nowym Centrum Łodzi zapowiadała Pani Prezydent Hanna Zdanowska!
– Nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w projektach inwestycji, służące zapobieganiu nielegalnemu parkowaniu już na etapie projektów, poprzez wprowadzanie chociażby słupków.
– Nie zajdą żadne zmiany w zrealizowanych już inwestycjach poprzez wprowadzanie chociażby słupków w miejscach newralgicznych.
– Nie padły też żadne słowa na temat zwiększenia współpracy pomiędzy Zarządem Dróg i Transportu, Zarządem Inwestycji Miejskich, Biurem Inżyniera Miasta i Strażą Miejską także i tego nie ma co oczekiwać.
Ot, konferencja dla konferencji, nie dla rozwiązania problemu.
Krótki filmik z konferencji znajdziecie tutaj. A poniżej zostawiamy kilka przykładów opisywanego problemu. Nowe inwestycje, nowe ulice wyremontowane niedawno, czy te właśnie remontowane, nowe chodniki położone tuż przed chwilą – nic się nie uchroni przed dewastatorami. To nieistotne, że my wszyscy wydajemy na nowe inwestycje pieniądze a ich efekty mają nam wszystkim służyć przez kolejne dziesięciolecia, to zupełnie nieistotne, że w deszczowe dni błoto rozjeżdżane jest po nowiutkich chodnikach i to nic, że nowe świeże trawniczki są uklepywane tuż po ich posadzeniu. Po prostu pozostaje nam wszystkim tylko na to dalej patrzeć i tracić wydane pieniądze.
Więcej zdjęć łódzkiego nieporządku parkingowego znajdziecie na Łódzkiej AutoDestrukcji.