Festiwal Łódź Wielu Kultur już za nami, ale nie milkną u mnie echa jednego z wydarzeń. Miałam niebywałą przyjemność uczestniczyć w spektaklu (i nie bez powodu użyłam tu słowa „uczestniczyć”), który na mnie, pasjonatce medycyny alteratywnej, totalnej biologii i hipnozy, zrobił ogromne wrażenie. „Klinika ocalenia złamanego serca” to był spektakl i performance w jednym, pełen intensywnych doświadczeń.
Najpierw wysłuchaliśmy wykładu na temat połaczenia emocji ze stanem zdrowia człowieka. Zaproszono nas w ten sposób do podjęcia refleksji na temat troski o własny dobrostan psychiczny i fizyczny. Inspiracją do tego wykładu były badania medyczne nad zespołem takotsubo, potocznie zwanym „złamanym sercem”. Jest to ostry, ale odwracalny stan kardiologiczny, który charakteryzuje się objawami podobnymi do zawału serca i który jest efektem silnego stresu, często wywołanego utratą – śmiercią, separacją, zdradą, czy utratą nadziei. W leczeniu zespołu takotsubo pacjenta wspiera zarówno klasyczna medycyna, jak i uzdrawianie emocjonalne obejmujące psychoterapię, ale też praktyki wspólnotowe i samopomocowe, takie jak medytacja, grupy wsparcia czy szczere rozmowy z bliskimi.
Po wykładzie przeszliśmy do praktyki. Trzy intrygujące postacie zabrały nas do trzech gabinetów. W pierwszym z nich poddano nasze dłonie relaksacyjnym masażom i wprowadzono nas w błogi trans. W drugim gabinecie odbyliśmy spotkanie z Syreną, z którą rozmawialiśmy o łódzkich rzekach i daliśmy jej kilka cennych porad odnośnie jej przyszłej podróży. A w trzecim, ostatnim, gabinecie wspólnie oddaliśmy się medytacji.
Cały spektakl był wyjątkowy i głęboki, poruszał zmysły i emocje. Na intensywność tego przeżycia dodatkowo wpływał fakt, że współtworzyli go zarówno artyści i artystki, jak i osoby wykładające na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.
A niezwykłej atmosfery dodawała jeszcze lokalizacja, czyli Collegium Anatomicum Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, w którym dawniej mieściło się „Schronisko dla Starców i Kalek” Łódzkiego Towarzystwa Dobroczynności. Miejsce to, przesiąknięte łódzka historią, kojarzy się z dobroczynnością i przywodzi na myśl współczesny aktywizm społeczny, oparty na trosce i empatii.
Gdybym miała podsumować to wydarzenie jednym słowem z pewnością byłoby to słowo „WOW!”. Dziękuję za takie przeżycie!
W trakcie wydarzenia nie można było robić zdjęć, a gdyby nawet była taka możliwość to i tak byłoby to bez sensu, bo w takie doświadczenie cudownie było się z a n u r z y ć. Nie mam zatem swoich zdjęć, poniżej prezentuję te zaczerpnięte z materiałów prasowych (fot. HaWa).
Twórcy:
Reżyseria, dramaturgia: Victoria Myronyuk
Tekst: Victoria Myronyuk, Barbara Szymczak
Performerki: Victoria Myronyuk
Ekspertka-fizjoterapeutka: Małgorzata Weremczuk
Konsultantka psychoterapii Gestalt: Marta Olejniczak
Kuratorka: Agata Siwiak
Producentka: Marta Olejniczak