Przy Wólczańskiej stoi sobie willa. Jest to dawna rezydencja przemysłowca Edwarda Hentschela – właściciela pobliskiej parowej tkalni. Dominuje w niej styl neobarokowy, z elementami secesji. To prawdziwa gwiazda filmowa, to ją Juliusz Machulski obsadził w „Kingsajzie”, zagrała tam Instytut Badań Czwartorzędu oraz słynną Szuflandię.
W filmie, o którym mowa ukazane są dwa światy: Szuflandia – biedny wschód, w którym wszystkiego brakuje i Kingsajz – zachód pełen bogactw, który steruje wschodem jak marionetką. Machulski sparodiował system peerelowski i rzeczywistość, w której do wielu rzeczy nie było dostępu. W jednej z piosenek wykorzystanych w filmie Anna Jurksztowicz śpiewa „Gonić Zachód! Mówią mi. Gonić Zachód! Choćby i z pogardą” bo przecież to, co posiadał zachód było dla nas luksusem, który każdy w kraju chciałby posiadać.
Stoi sobie przy Wólczańskiej ta willa. Niestety wcale już nie wygląda jak gwiazda filmowa. Na skutek pożaru i wieloletnich zaniedbań nie posiada już południowego skrzydła z piękną bramą. Okna zabite są płytami. Wnętrza są w gorszym stanie niż myśleliśmy – obdrapana farba, spadający tynk, zawalone podłogi. Toczyła się tu akcja filmu, którego symbolika naszym zdaniem trochę przewija się w Łodzi. Tej willi bardzo daleko do Kingsajzu a bardzo blisko do Szuflandii… Dlaczego? Niech każdy spróbuje sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Anna Jurksztowicz – „Video dotyk”
– fot. Marta Ostrowska, Rafał Tomczyk –