Tematem głównym tegorocznej edycji Lodz Design Festival była/o OD.NOWA a co za tym idzie zaprezentowane w tym roku wystawy jak żadne inne udowadniały, że wszystko można zaprojektować od nowa. Co więcej, udowadniały, że nawet własne myślenie można zrewolucjonizować i zacząć postrzegać te same sprawy zupełnie od nowa.
Przy tej wystawie zatrzymałam się na długo. Oglądałam wszystko dokładnie, z niedowierzaniem. Dotarło do mnie wtedy, że przyszłość, jaką znam z filmów jest już w zasięgu mojej ręki.
Projekt „Future of Food” zainicjowany został przez Natalię Hatalską, założycielkę infuture institute, która we współpracy z Wydziałem Architektury i Wzornictwa ASP w Gdańsku zorganizowała konkurs na prace typu speculative design czyli design eksperymentalny. Założeniem konkursu było, aby każdy z projektów został merytorycznie osadzony w rzeczywistości, a wizjonerska koncepcja miała podstawy naukowe. Cały projekt oparty był o badania trendów żywieniowych, kulturowych, społecznych i środowiskowych a jego finał stanowiła ekspozycja prac konkursowych „infuture food lab”, opracowany raport „Future of Food” oraz, zaprojektowane przez studentów ASP, jedzenie przyszłości.
Projekt prowadzony był przez Pracownię Designu Eksperymentalnego oraz konsultowany z mikrobiologiem Adamem Ossowickim z Netherlands Institute of Ecology (NIOO-KNAW) a jego partnerem strategicznym była firma Tesco. Projekt ten jest zatem wzorcowym przykładem udanej, interdyscyplinarnej współpracy dwóch różnych ośrodków naukowo-badawczych z biznesem.
Na wystawie mogliśmy zobaczyć jedzenie w zupełnie nowej postaci, o nowym wyglądzie i powstałe w zupełnie inny sposób niż ten dobrze nam znany. Przyznam szczerze, że dawno nic mnie tak nie zaciekawiło jak ten właśnie temat. Aby Wam nieco bardziej wytłumaczyć ideę projektu oraz abyście zrozumieli moją niemałą ekscytację pokażę Wam jedno zdjęcie:
Pomidor i jakiś proszek w buteleczkach – nic nadzwyczajnego? Przeczytajcie zatem poniższy opis, pochodzący ze strony internetowej autorki projektu Future of Food, który tłumaczy niesamowitość bohaterów ze zdjęcia:
KUSGOS. Projekt: Martyna Wojciechowska. KUSGOS to sześć smaków – kwaśny, umami, słodki, gorzki, ostry i słony – które wpływają na wszystkie potrawy, owoce czy warzywa. Smaki te, zachowane jako dane na serwerach, będą mogły zostać przez użytkownika wykorzystane jako nowoczesny smakowy tusz. Używany w odpowiednich proporcjach i w połączeniu z nośnikiem wykonanym z rozdrobnionej soi, idealnie odtworzy obraz tego, co było smaczne w przeszłości. Będzie to możliwość przypomnienia sobie wrażenia, jakie dawniej nadawało jedzenie kubkom smakowym, lub całkiem nowe doświadczenie dla kogoś, kto urodził się w erze nowych, bezsmakowych posiłków.
Intrygujące, prawda? Mięso in vitro, mąka z owadów, jadalny druk – tak właśnie może wyglądać jedzenie przyszłości. Poznanie tych projektów było niesamowitym doświadczeniem. Zobaczcie w takim razie poniżej resztę zdjęć, które dla Was zrobiliśmy. Dajcie znać czy widzieliście wystawę i co o niej sądzicie.